piątek, 12 października 2012

Rozdział 35 :]

Obudziło mnie pukanie . Otworzyłam leniwie oczy i spojrzałam na drzwi . " Nie , to nie do drzwi , nie ten dźwięk " pomyślałam i przekręciłam głowę i drugą stronę , na balkon . Wstałam i podeszłam niepewnie do zasłon , które poprzedniego wieczoru opuściłam :
- Sidney wiem , że tam jesteś . Podnieś te zasłony - usłyszałam Nathana .
Wzięłam do ręki pilota i nacisnęłam guzik . Zasłony zaczęły się podnosić ale podniosłam je tylko do połowy , Nathan schylił się żeby mnie widzieć ja zrobiłam to samo . Dzieliła nas szyba :
 - Sidney proszę wybacz mi - powiedział cicho 
- Co mam ci wybaczyć ? - spytałam 
- Że jestem kretynem i nie potrafię załatwić spraw jak trzeba i że musiałaś patrzeć jak bije się z Tomem i że ... byłem kiedyś kobieciarzem . Teraz już nim nie jestem , liczysz się tylko ty ... - mówił to jakby słowa , które wypowiedział sprawiały mu ból ale na pewno nie taki , jaki sprawiały mi 
- Nathan , wybaczam ci ... - powiedziałam a on uśmiechnął się szeroko - Ale to i tak nie znaczenia bo wyjeżdżasz na 6 miesięcy do Stanów - dodałam ze łzami w oczach i nacisnęłam guzik . Nathan zrobił zszokowaną minę :
- Co ?! Sidney ja nigdzie nie jadę , nie bez ciebie ! Sidney ! - krzyczał pochylając się coraz niżej ale w końcu zasłona opuściła się do końca i już go nie słyszałam . 
Poszłam do łazienki i odprawiłam poranną toaletę . W głowie cały czas miałam słowa Nathana , a w oczach łzy . Ubrałam się w te ubrania i zeszłam na dół . W salonie siedzieli wszyscy , chłopaki i moi rodzice . Stanęłam na schodach tak , żeby mnie nie widzieli :
- Udało się chłopcy , pakujcie się bo jutro lecicie do Stanów ! - wykrzyknął radośnie mój tata a chłopcy zaczęli klaskać , no Tomowi prawie oczy wyszły z orbit a Nathan zasłonił twarz rękę , żeby nikt nie widział łez w jego oczach
- Spakujcie się teraz bo wieczorem pojedziemy do firmy i załatwimy parę potrzebnych rzeczy związanych z wyjazdem . O 9.00 jutro rano przyjedzie po was limuzyna i razem ze mną lecicie do Los Angeles - powiedział tata a chłopaki zaczęli gadać co tam będę robić i jakie tam są dziewczyny . Zeszłam szybko po schodach i zaczęłam biec do kuchni ale tata mnie zauważył :
- O Sidney ! Słyszałaś , że jednak się udało ?
Mój tata wiedział o mnie i Nathanie ale nie wiedział o kłótni i o tym , że to ja zdecydowałam aby jechali do LA .
- Tak , słyszałam . Wybaczcie jestem głodna - powiedziałam bo nie mogłam znieść spojrzenia Nathana . 
Zrobiłam sobie śniadanie ale połowy nie zjadłam . Wstałam , pozmywałam po sobie i zajrzałam niepewnie do salonu , był pusty . Odetchnęłam z ulgą i weszłam do pokoju . Na stole leżał jakiś telefon , nacisnęłam jeden z przycisków żeby zobaczyć tapetę . Zobaczyłam siebie jak stoję cała mokra w fontannie i szeroko się uśmiecham , to zdjęcie z naszej pierwszej randki . Zakuło mnie coś w sercu , wpadłam na pewien pomysł . Weszłam w kontakty i wpisałam "Sidney" , wyskoczyło ale z dopiskiem " My sexy baby , Sidney " , ze łzami w oczach nacisnęłam przycisk " Usuń kontakt " , postanowiłam zrobić to samo u chłopaków . Poszłam do Jaya , pogadałam trochę z nim i pomogłam znaleźć jego telefon w stercie ubrań , był tak zajęty pakowaniem , że nawet się nie zorientował gdy usunęłam swój numer . Następny był Max , tu nie było problemu bo był pod prysznicem więc szybko poszło . Z Sivą też nie było problemu bo on w ogóle nie miał mojego numeru . Najgorzej było z Tomem , tu nie miałam żadnego pomysłu jak go zagadać bo nie miałam ochoty na żadne rozmowy . No ale musiałam coś zrobić więc zapukałam do jego pokoju , żadnej odpowiedzi . Otworzyłam drzwi i zobaczyłam pusty pokój a na środku stertę ubrań i walizkę . Nie mogłam uwierzyć w swojego farta , szybko znalazłam jego telefon i skasowałam numer . Wracałam do siebie gdy nagle , przechodząc obok pokoju Nathana , usłyszałam Toma . Wiem , że nie powinnam ale zaczęłam podsłuchiwać :
- Co zamierzasz zrobić ? - to był Tom
- Nie wiem , ona nie chce mnie znać . Mam nadzieję , że ciągle mnie kocha ale na pewno nie chce ze mną być . Wysłała mnie na 6 miesięcy na drugą półkulę i szczerze mówiąc na jej miejscu zrobiłbym to samo - odpowiedział Nathan . 
Uciekłam z tam tond i poszłam do siebie . Chłopaki pojechali do firmy rodziców a ja zaczęłam sprzątać . A co takiego ? Rzeczy Nathana . W szafie , komodzie i pod łóżkiem znalazłam jego 2 koszulki , spodnie i czapkę . Bluzki i spodnie zaniosłam do jego pokoju i położyłam mu na łóżku . Zaczęłam szukać swoich rzeczy ale nic u niego nie znalazłam . Wróciłam do siebie i wszystko co było związane z Nathanem wsadziłam do wielkiego pudła i schowałam do szafy . Nie chciałam , żeby cokolwiek mi o nim przypominało . Wiedziałam jednak , że i tak codziennie będę o nim myśleć . Postanowiłam z kimś pogadać więc zadzwoniłam do Martyny . Przegadałam z nią 2 godziny ale zrzuciłam wszystko mi leżało na sercu . Zeszłam na dół , nabrałam do reklamówki pełno słodyczy , coca- coli i pudełko lodów . Przebrałam się w jakieś luźne ubrania , czyli leginsy i koszulkę od piżamy " I'm sexy and I know it " . Włączyłam sobie kanał gdzie można wybrać film . Hit dnia " I że cie nie opuszczę " . Hit to hit wiec włączyłam ten film i od razu tego pożałowałam . Prawie od początku do końca płakałam albo miałam łzy w oczach . Jadłam coś , wycierałam nos , piłam coś , wycierałam oczy i tak w kółko . Po skończonym filmie posprzątałam po sobie wszystkie śmieci a trochę tego było . Wykąpałam się i położyłam się spać ale nie mogłam zasnąć więc ciągle myślałam o Nathanie . " Jutro wyjedzie i ... będzie dobrze , on odniesie sukces z chłopakami a ja zostanę tu , bez niego " 



TA DAM !!! ;]
Udało mi się dodać rozdział ;p Pisałam go nie mając wg weny więc wyszedł trochę kijowy ; / Ale znając was to mnie zbesztacie i powiecie , że jest super xd I za to was kocham ;***** Brakuje mi rozmów z Mamą Chrzestną i Ciocią Willow ale nic na to nie poradzę bo GG mam na zepsutym laptopie -,- Nie wiem kiedy dodam następny rozdział ale postaram sie jak najszybciej ;)
Kocham was laski ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

9 komentarzy:

  1. Rozdział świetny
    Czekam na następny
    Weny :***
    zapraszam do mnie
    http://jessica--montez.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. On nie może wyjechać . !
    To się na pewno jakoś ułoży i będą razem ...
    Mam nadzieje ...
    A tak w ogóle to boski rozdział ♥
    Czekam na nexta ; pp

    Zapraszam również do mnie : http://gladyoucame-storyofthewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. haha, a czego mi brakuje? tego powera. który nie wiem dlaczego mnie opuścił. nic mi nie idzie. spieprzę całe wiejskie. CAŁE. przeze mnie nie wrócimy ze złotem. i wszystko co najgorsze. jestem beznadziejna, beznadziejna, beznadziejna. chcę wrócić do czasów, w których strzelałam po kilka bramek w meczach. a to było jeszcze tydzień temu...
    dobra, koniec zanudzania o mojej beznadziejności.
    rozdział jest świetny, choć smutny, i idealnie pasuje do mojego nastroju.
    next ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebistyyyyy !!!
    Szkoda Nath'a i Sidney ;(((
    Czekam na next'a z niecierpliwością !!! :***

    Mychaaa ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział
    nie rozdzielaj ich !!
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  6. panie ! dej pan spokój ! ;D
    ja cb nigdy nie besztam . ;>
    noo .. może czasami ? ;)
    wiem , że pewnie teraz Albert to czyta , bo pewnie jest ucb i robicie nieprzyzwoite rzeczy . ;p
    więc pozdrów go ode mnie . ;>
    rozdział jest zaisty ! amazing ! :*
    powiedz mi co ona będzie robiła przez pół roku sama ? :c
    sprawiłaś , że przez ten rozdział czuję się jak sad panda. ;c
    no szeeeeet . ^^
    jebitny on jest po prostu . ;p
    pisz szybko dalej . :*
    kocham cię ! i Roxi aj dory . xd ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  7. A Ty jak zwykle jedynie samokrytyka!
    No jak ja Cie dorwę na tym GG to Ci ręce z tyłka powyrywam! ;P
    GENIALNY ROZDZIAŁ!!!!!
    A ta rozmowa z Nathem...
    No perfekcyjna ;*
    Ja chcę więcej!!!
    PS. Kochanie mogłabyś mi napisać na tel info odnośnie Twojego występu, tego o którym pisałyśmy? Chyba podawałam Ci mój nr...

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział super zapraszam na moje nowe ,a zarazem pierwsze opowiadanie o the wanted

    OdpowiedzUsuń
  9. Pół roku dużo czasu..
    Ale może się jeszcze coś zmieni i nie wyjadą..?
    Ta rozmowa, usuwanie numeru, oglądanie filmu..
    Czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń