wtorek, 16 października 2012

Rozdział 36 :]

Rano wstałam i poszłam się ubrać . Założyłam te ubrania i odprawiłam poranną toaletę . Wstałam z wielkim trudem i nie mogłam uwierzyć , że Nathan dzisiaj wyjeżdża . Zeszłam na dół gdzie zastałam Maxa , Jaya i Sivę . Nie musiałam nic mówić , Jay po prostu do mnie poszedł i mnie przytulił :
- Trzymaj się mała - powiedział trzymając mnie w powietrzu 
- Postaram się ... - powiedziałam z lekkim uśmiechem a on postawił mnie na ziemi . 
Jay pocałował mnie w czoło i odsunął się . Max podniósł mnie tak samo jak Jay :
- Bądź grzeczna - zaśmiał się a ja razem z nim .
Potem na ręce wziął mnie Siva , który powiedział mi na ucho żebym się nie przejmowała bo wszystko na pewno będzie dobrze . Gdy już się z nimi pożegnałam poszłam do taty żeby z nim także się pożegnać . Chłopaki zaczęli pakować swoje walizki do auta a ja razem z rodzicami wyszłam na podjazd . Wszyscy byli czymś zajęci więc przez chwilę stałam sama . Nathan to zauważył i zaczął iść w moją stronę . " Uciekaj " przeszło mi przez myśl ale nie mogłam się ruszyć . Myślałam , że zacznie mi mówić jakieś smenty , które i tak niczego nie zmienią ale on podszedł do mnie , pocałował mnie w policzek a ja spuściłam wzrok :
- Kocham cie i ten wyjazd niczego nie zmieni - powiedział cicho i przytulił mnie .
Już miałam go objąć i wykrzyczeć jak bardzo go kocham ale ... nie potrafiłam . Odepchnęłam go lekko a on zrezygnowany w końcu ode mnie odszedł . Reszta chłopaków popatrzyła na nas ze smutkiem . Wszyscy pomachali mi na pożegnanie i wsiedli do limuzyny . Ze łzami w oczach patrzyłam jak Nathan patrzy na mnie przez tylną szybę samochodu . Gdy znikli za zakrętem bez słowa minęłam moją mamę i poszłam na górę . Wzięłam torebkę , jakieś pieniądze , kurtkę i zeszłam na dół . Mama siedziała na kanapie w salonie i pisała coś w papierach :
- Mamo , idę się przejść - rzuciłam zakładając apaszkę
- Dobrze tylko bez głupstw - ostrzegła mnie mama 
- Za późno - mruknęłam sama do siebie i wyszłam .
Postanowiłam przejść się po parku ale szybko tego pożałowałam . Po drodze do niego minęłam chyba z pięć par trzymających się za ręce , takich szczęśliwych . W parku było jeszcze gorzej . Przypomniała mi się randka z Tomem , cała ta sytuacja z Lisey i moja randka z Nathanem . Przechodziłam koło fontanny i zaczęłam dusić szloch . Siadłam na jej krawędzi i rozpłakałam się na dobre . Posiedziałam tam z 10 minut , postanowiłam iść do sklepu . Kupiłam sobie dwa piwa i paczkę papierosów . Nie paliłam ale zawsze gdy byłam bardzo smutna paliłam po 2 , 3 fajki . Otworzyłam piwo i zapaliłam fajkę . Szłam tak do domu nie bacząc na nic . Ku mojemu "szczęściu " w oddali zobaczyłam ... Conora . " Tylko nie on " pomyślałam ale nie mogłam uciec bo zauważył mnie i zaczął iść w moją stronę . Gdy zobaczył w mojej jednej ręce papierosa i w drugiej piwo zrobił wielkie oczy :
- Zły moment ? - spytał patrząc znacząco na to co trzymałam w rękach
- Bardzo zły - mruknęłam i wzięłam dużego łyka opróżniając do końca puszkę , wyrzuciłam ją do kosza
- Gdzie masz Nathana ? - spytał , to było zwykłe , logiczne pytanie a sprawiło , że znów miałam ochotę płakać
- Teraz ? W samolocie , leci do Stanów - powiedziałam i dostrzegłam w jego oczach cień radości
- Szkoda a na ile tam pojechał ? - spytał wyraźnie zadowolony mimo próby zachowania neutralnej miny
- Na pół roku , a teraz spadaj bo nie mam ochoty na rozmowę z tobą - warknęłam i wyminęłam go . Nawet nie zaczął mnie gonić , co mnie bardzo ucieszyło . Wyrzuciłam peta i weszłam do domu . Mama dalej siedziała przed telewizorem tylko teraz trzymała w jednej ręce kubek a w drugiej chusteczkę , oglądała jakiś film :
- Już jesteś ? - spytała po czym wysmarkała nos 
- Tak , jestem . Idę do siebie - bąknęłam i pognałam do pokoju . 
Weszłam na facebooka i twittera , na tablicy ukazał mi się post Nathana :

" Nie chce mi się żyć . Cały mój świat jest na drugiej stronie półkuli .... "

Nie wiem czy przez to piwo nie odczuwałam żadnych uczuć czy po prostu przestało mnie to obchodzić ale ten wpis nie zrobił na mnie wrażenia . Wyłączyłam komputer i poszłam się wykąpać . Ledwo przyłożyłam głowę do poduszki i usnęłam . 


Rano obudziłam się z lekkim bylem głowy . Usiadłam na łóżku i rozejrzałam się po pokoju spojrzałam za okno , niebo było szare i padał deszcz . Potem mój wzrok mimowolnie podążył na szafę gdzie schowałam wszystko związane z Nathanem . Podkuliłam nogi pod brodę i objęłam je rękami . " Musisz się przyzwyczaić . Tak będzie wyglądało teraz twoje życie " pomyślałam . 




No dobra coś napisałam xd
Moja reakcja na teledysk do IFY jest następująca .... Boże Drogi jak można być tak cudownym ?!! Tylko Nathan mnie trochę wkurwił z tą blondyną -,- 
Ten rozdział to KONIEC PIERWSZEJ CZĘŚCI ale spoko jest jeszcze druga ;D
Rozdział z dedykacją dla wszystkich czytelników ;***
Kocham was dziewczęta  ♥♥♥♥♥♥♥♥

9 komentarzy:

  1. faken co ?! xd
    weź lepiej odjedź . :D
    żeby pisiajać tą część następną oczywiście . ;p
    to mogę określić tylko tekstem :
    " gdyby kuzka nie skakała to ślimak c.h.u.j ci w du.pe ! " . xdd
    panie ! weź pan ! :D
    widze , że chcesz ze mnie EMOusa zrobić . xd
    teraz będę beczeć . ;c
    my life is very sad .
    why ?
    but you ! :D
    pisz tą część dalszą , bo wykipię . xdd
    co ty robisz z tą fają ? ;o
    bier to stont ! :D
    ona sie stacza ! :c
    teraz czekamy na ciążę z jakimś białym , murzynie jeden . xdd
    kocham . ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Od wstępu Baaaaaaaaaardzo przepraszam, że ostatnio nie komentowałam.Obiecuję poprawę i mam nadzieję, że mi wybaczysz.
    Świetny rozdział, szkoda, że już ostatni z pierwszej części.
    Kiedy będzie druga ? ;p
    Teledysk do IFY to po prostu mistrzostwo, nowy meeega HIT!!! ♥
    Szczerz, to ja jak zobaczyłam tą scenę z blondynką to wciąż uśmiech nie schodził z mojej twarzy [a miałam go od kiedy włączyła yt ;p], bo dalej to mrugnięcie, uśmiech i klucz...;D
    Czekam na next'a, pozdrawiam i weny życzę.
    Nat. ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział
    Po prostu ZAJEBISTY
    Długo by tak można mówić
    Czekam na następny
    Weny
    :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział- ZAJEBISTY. Czekam na następny ;). Weny x1000.
    Zapraszam do mnie, założyłam moje pierwsze opowiadanie ;)oczywiście o The Wanted:
    http://natalia18wosko18.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahhh super :***
    Kuźwa szkoda ich ;(((
    Czekam na next'a ;))

    Mychaaa ;***

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny jak zawsze ;D
    Ale smutny..
    Czy ona już go nie kocha, że ten post Nathana nie zrobił na niej żadnego wrażenia.?
    Ej, ja sie tak nie bawie.!
    Czekam na to co będzie za te pól roku, na drugą część ^^
    Pisz szybko nexta ;)
    PS. mnie też wkurza ta laska z IFY;p ale Nath boski :D:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebisty rozdział ; )
    Coś się na pewno wydarzy po tym pół roku, tylko nie wiem co ; pp
    Czekam na nexta ; d

    Zapraszam również do mnie : http://gladyoucame-storyofthewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. KURWA! JA NIE SKOMENTOWAŁAM?! :O
    wybacz, mam teraz zamieszanie i mało czasu xd taa xd szkoła i mecze -,-
    ale mecze ♥ a szkoła -,- żeby nie było xd
    świetny rozdział! mam nadzieję, że wszystko się ułoży :c
    next ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. o.O
    OMG!
    Ty to masz TALENT dziewczyno !!!!
    Ten rozdział jest FENOMENALNY!!!!!
    Ta scena gdy Nathan do niej podszedł...
    Idealne ;***
    No ale, co tu się dziwić ;)
    Ty nie umiesz pisać innych rozdziałów ;*
    A ja z niecierpliwością czekam na kolejny ;D
    Kocham Cię Córko ma Chrzestna ;*****

    OdpowiedzUsuń