piątek, 17 sierpnia 2012

Rozdział 14 :]

Weszłam do siebie , chwyciłam ubrania i poszłam pod prysznic . Po 30 minutach gotowa zeszłam na dół na śniadanie . Chłopaki już byli w kuchni i zawzięcie o czymś rozmawiali , najbardziej wydzierał się Nathan i Tom . Gosposia uciekła z kuchni a ja podeszłam do niej ukradkiem , usłyszałam :
- Ty ją zaraz zostawisz ! - krzyknął Tom 
- Odezwał się stały w związkach ! - odkrzyknął Nathan 
- Jej na tobie zależy a ty walisz do innej ! Mówiłeś , że coś do niej czujesz a umawiasz się z inną ! - powiedział głośno Tom 
- Zależy ! A to z kim się umawiam to nie twój zasrany biznes ! - wściekał się Nathan 
- Cisza ! Do cholery jesteście przyjaciółmi ! - wrzasnął Max i wszyscy umilkli . 
Weszłam jakby nigdy nic :
- Co wy się tak drzecie ? - spytałam ze śmiechem biorąc kanapkę
- Nic , nie ważne - mruknął Nathan .
Śniadanie zjedliśmy w ciszy . Chłopaki znów mieli iść do studia ale limuzyna miała być za pół godziny więc siedliśmy w salonie . 
- Tom , idziemy gdzieś dzisiaj ? - spytałam uśmiechając się do niego , on też się w końcu uśmiechnął  
- A gdzie byś chciała ? - spytał a Nath wywrócił oczami , zignorowałam to
- W parku można wypożyczyć rolki , pojeździmy ? - spytałam 
- Jasne - powiedział i puścił mi oko
- Max my idziemy do tego klubu nie ? - spytał Jay
- Tak i zabieramy Sive - powiedział Max
- Czyli tylko Nath zostaje sam  - mruknął Tom ze złośliwym uśmiechem 
- On sobie poradzi - powiedziałam a reszta powstrzymała chichot.
Zadzwonił telefon Nathana , gdy spojrzał na wyświetlacz od razu pobiegł na górę . Właśnie przyjechała lima więc poszłam po niego . Otworzyłam drzwi , Nath stał na balkonie :
- Nathan limuzyna przyjechała ! - krzyknęłam a on podskoczył i szybko się rozłączył . Chłopaki pojechali do studia a potem jeszcze do radia . Postanowiłam , że zadzwonię do mojej przyjaciółki Martyny i ustalę z nią kiedy do mnie przyjedzie . Rozmawiałyśmy 2 godziny , opowiedziałam jej o chłopakach a ona zaczęła się wydzierać że zobaczy The Wanted i w ogóle . Ustaliłyśmy , że przyjedzie za tydzień ale tylko na 5 dni bo wyjeżdża z rodziną do Egiptu na wakacje . Zamówiłam jej bilet na samolot i zanim się obejrzałam już była 15 . Zjadłam obiad i poszłam się szykować na randkę z Tomem . Przeglądałam szafę i zastanawiałam się nad Nathanem . Czy ja mu się podobam ? Czy on mi się podoba ? Dlaczego ta cała Lisey musiała się wtrącić ? I czy przez nią zaczął mi się podobać Tom ? Rozmyślałam tak nie wiem ile ale chyba dość długo bo usłyszałam :
- Sideny , jesteśmy ! 
- Jestem u siebie ! - wrzasnęłam .
Po chwili do pokoju wszedł Tom :
- Mam się już zbierać ? - spytał z uśmiechem
- Tak ja już się ubieram - odwzajemniłam uśmiech a on wyszedł .
Założyłam ubrania i zeszłam na dół . Max , Jay , Siva i Tom stali przy drzwiach a Nathan siedział na kanapie :
- Nathan nie rozwal domu , my wracamy o 20 albo później - powiedziałam poważnie
- Dobrze - mruknął .
- A my nie wiemy kiedy wracamy - zaśmiał się Jay
Wyszliśmy razem ale każdy rozszedł się w swoją stronę . Po 10 minutach doszliśmy do parku . Wypożyczyliśmy rolki i trzymając się za ręce jeździliśmy po alejkach  , Tom miał niepewną minę :
- Co jest ? Nie umiesz jeździć ? - zaśmiałam się a on prawie wjechał w jakieś dziecko
- Raz w życiu jeździłem - powiedział skupiając się na drodze
- To trzeba było powiedzieć , poszlibyśmy gdzie indziej - powiedziałam z uśmiechem i zatrzymałam się
- Nie , chciałaś iść na rolki to cie zabrałem nawet jeśli mam wrócić do domu poobijany - powiedział i popatrzył mi w oczy
- Słodki jesteś - powiedziałam i pocałowałam go w policzek i jeździliśmy dalej .
Tom wywalił się 5 razy w czym 2 razem ze mną . Była 19 a my w końcu zrezygnowaliśmy z rolek i poszliśmy po shake'i . Spacerowaliśmy ale zaczął padać deszcz i pobiegliśmy do domu , w salonie nikogo nie było :
- Idę do Nathana , powiem mu że jesteśmy - powiedziałam i poszłam na górę .
Weszłam do jego pokoju bez pukania i zamarłam . Nathan leżał na łóżku na plecach a na nim okrakiem siedziała Lisey .

Hehehehe chciałam tu wkomponować mój wczorajszy pomysł ( Martyna wiesz o czym mówi^^) ale jest zbyt głupi masz racje xd Mam nadzieję , że wam się podoba ;p 
Rozdział z dedykacją dla Martynki :***  znowu mnie zostawia bo jedzie na obóz -,-
Kocham was i dzięki za 3200 wejść !!! O.o
Jesteście boskie ! <3333    

9 komentarzy:

  1. JAKI TO JEST KURWA PACAN! O.O
    sorry, musiałam xd stryjenko, super rozdział <3
    next ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny
    ale mnie wkurza ten Nathan wrr..
    następny szybko

    OdpowiedzUsuń
  3. No jaki sukinsyn! Nosz jak ja bym go dorwała! I dlaczego przerywasz w takim momencie, co?! Nosz normalnie jak ja Cię dorwę ! xdd

    OdpowiedzUsuń
  4. ojoj . dla mnie ? :D
    wiesz , że cię kocham ? ♥
    wreszcie intryga da mnie ! :D
    mimo to nie uchodzi uwadze to , że Nath zachował się jak debil , ale podoba mi się to . ;>
    dzięki za wenę ! niezły pomysł z tym cukierkiem . xdd
    murzynie nie bielej . xd
    rozdział zaisty , więcej niż amazing . :*
    nie ważne , że kiedy piszę ten komentarz , to siedzisz u mnie na kanapie . :D
    i tak pozwole ci go zobaczyć dopiero w domu . :D xd
    kocham cię . :* ♥
    big broderze . xd :***

    OdpowiedzUsuń
  5. Na kopię mu porządnie do tej jego pieprzonej szekszi dupki ;p
    No to teraz to już nie wiem z kim będzie po zakładzie, kompletnie.
    wHOHOHOO już się nakręciłam na next'a
    Więc czekam, pozdrawiam ;**\

    OdpowiedzUsuń
  6. Żem jestem Matka Chrzestna to zachowam "poker face" :P
    Choć w środku to mam ochotę coś Ci zrobić... I nie, nie są to naleśniki... ;D
    Rozdział... No po prostu wymiękam :)
    Twojemu geniuszowi nic się nie równa :*
    Z dumą śmiem twierdzić, że jesteś godna nosić nazwisko "Sporano" :D
    Kocham Cię Kasiu moja najdroższa :****
    I czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. 8 komentarz, dawaj rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale bym teraz zabiła Nathana!
    Sidney będzie z Tomem??
    Czekam na nexta♥♥♥

    OdpowiedzUsuń