sobota, 18 sierpnia 2012

Rozdział 15 :]

Stałam tak i gapiłam się na nich morderczym wzrokiem . Nathan szybko wstał przez co Lisey prawie spadła na ziemie , podszedł do mnie :
- Sidney to nie tak jak myślisz - powiedział a w moich oczach pojawiły się łzy
- Jesteś bezczelny , zapraszasz swoje pieprzone koleżanki do mojego domu ! - wrzasnęłam a Lisey szybko wyszła z pokoju 
- Sidney , daj mi wytłumaczyć - powiedział zbolałym tonem i złapał mnie za rękę
- Nie chce z tobą rozmawiać - warknęłam i wyrwałam mu rękę .
Wybiegłam z pokoju i pognałam na dół , w salonie zastałam skołowanego Toma :
- A ta co tu robiła ? - spytał ogłupiały ale gdy zobaczył , że mam łzy w oczach przytulił mnie 
- Ej mała co jest ? Była u Nathana ? - spytał a ja kiwnęłam głową 
- Zabije młodego - warknął i puścił mnie ale ja popchnęłam go na kanapę i siadłam mu na kolanach 
- Nie warto , mi zaraz przejdzie te łzy są z szoku . Zemszczę się - powiedziałam przytulając się do niego 
- Dobrze , skoro tak chcesz - powiedział i pocałował mnie w czoło 
- Tom zrobisz coś dla mnie ? - spytałam 
- Tak a co ? - uśmiechnął się i odgarnął mi kosmyk włosów z twarzy
- Daj mi buziaka - mruknęłam a on z uśmiechem powoli mnie pocałował .
Po chwili zszedł Nathan i stanął jak wryty widzą nas :
- Sidney ... - zaczął a ja oderwałam się od Toma i spojrzałam na niego 
- Możemy porozmawiać ? - spytał dziwnym tonem 
- Nie , jestem zajęta - rzuciłam i pocałowałam Toma .
Czułam , że się uśmiecha między pocałunkami . " Nathan ma za swoje " pomyślałam i oderwałam się od bruneta żeby zobaczyć minę Natha . Po raz pierwszy w życiu widziałam osobę , która była smutna , wściekła a zarazem rozżalona . Popatrzył tylko na mnie smutnym wzrokiem i poszedł na górę :
- Ale jestem wredny - powiedział cicho Tom 
- Co ? - zdziwiłam się 
- No dzisiaj Nathan mi powiedział , że on nie wie co ma zrobić żebyś mu darowała tą Lisey . Pokłóciłem się z nim o ciebie na śniadaniu i Nath powiedział , że ..... - nie dokończył bo do domu weszli Jay , Max i Siva :
- Wy już ? - spytałam ze zdziwieniem 
- Taaa nie ważne - skwitował Jay i wszyscy siedli na kanapie i fotelach . 
Max popatrzył uważnie na mnie i Toma :
- Czy ... - zaczął ale przerwał bo Tom skinął głową wszyscy zrobili miny przegranych , no oprócz Sivy . 
Nie przejęłam się tym bo cały czas myślałam o Nathanie i zrobiło mi się głupio .       "Nawet nie dałam mu się wytłumaczyć"pomyślałam i wtedy Tom popatrzył na mnie :
- Idź do niego - szepnął mi na ucho a ja od razu pobiegłam na górę .
Zapukałam i po chwili ciszy usłyszałam :
- Nie chce mi się gadać - ale ja i tak nacisnęłam klamkę . Zamknięte . Weszłam do swojego pokoju , wyszłam na balkon i weszłam do Nathana . Leżał na łóżku i jednym słowem wyglądał jak zbity pies , nawet na mnie nie spojrzał :
- Musimy pogadać - powiedziałam i siadłam koło niego na łóżku .
   
Ta dam xd Podoba się ? Mam nadzieję ;) Rozdział z dedyką dla wszystkich czytelniczek ;*
Kocham was i dziękuję za 3600 wejść <3333

11 komentarzy:

  1. buahahahaha! :D dobra zemsta nie jest zła :D
    no, ale jednak Natha mi się trochę szkoda zrobiło ;c
    ale ma za swoje, dobrze mu tak jednak xd
    kocham cię stryjenko ♥
    next :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochalam sie w tych opowiadaniach *o*
    Czytalam to 3 razy kocham to :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Co tak szybko się skończyło??
    Co dalej??
    No Ejj, noo! Nie fair!
    W takim momencie??
    Ale i tak Cię kocham i czekam na nexta :**

    OdpowiedzUsuń
  4. mi się bardzo podoba , ale .. co takie krótki ?! :D
    zaiste po prostu , amazing itd . ;p
    intryga znów . xd
    och jak ty mnie kochasz uszczęśliwiać . :*
    jutro się musimy pożegnać . ;(
    nie płacz kiedy odjade murzynie . :c
    dowództwo nad tobą do tego czasu przekazuję twoim rodzicom . :D
    wreszcie będą mieli murzyna do pomocy . :D xd
    kocham cię braciszku . :*** ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak można?! Pytam się jak można przerywać w takim momencie?!
    Nie wiem czego się spodziewać w tej rozmowie, ale na pewno nie prześpię nocy zastanawiając się nad tym. ;p
    Wiadomo czekam na następną zaistą notkę.
    pozdrawiam, weny nat. ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. No w końcu! Ciągle sprawdzałam, czy już dodałaś. Jestem ciekawa o co chodziło z tą Lisey xdd
    Czekam na next ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. JAK MOGŁAŚ PRZERWAĆ W TAKIM MOMENCIE?! :c
    REWELACYJNY ROZDZIAŁ, CZEKAM NA NASTĘPNY. :) x

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział
    zemsta jest słodka
    pisz szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  9. Najmocniej przepraszam że dopiero dziś koma daje, ale mnie nie było :( Ale oczywiste jest ze przeczytałam już wcześniej na telu :D
    Ale mi ciśnienie znowu podniosłaś...
    Sydney bardzo dobrze zrobiła całując Toma :D
    Niech ten burak Nathan (bez obrazy) w końcu się czegoś nauczy !
    No co mu do tego orzeszka strzeliło???!!! No ja pytam co????!!!!
    Oj rozdrabniać się zaczynam... Nie dobrze...
    Przejdźmy do sedna :D
    Rozdział Twojego oto dzieła jest FENOMENALNY!!!!!
    I to jest FAKT ;)
    A ja czekam na następny ;P
    Kocham Cię Kasiu moja najdroższa :****

    OdpowiedzUsuń